sobota, 17 marca 2012

DRAMAT ... Moja miłość odeszła ..

DRAMAT.
Więc może wróćmy do tamtych czasów ... 
Kiedy moja pańcia otworzyła drzwi na podwórko , przekroczyłem próg i zobaczyłem uroczą sunie ( kundelka ) od razu włączyłem mój napęd i po chwili byłem już przy niej . Daisy ( tak miała na imie sunia ) okazała sie bardzo sympatyczną i równie aktywną jak i ja . 
Sunia z tego co opowiadał mi właściciel została uratowana przed utopieniem , jej panem był alkoholikiem . Pomimo tego pozwalałam się im bawić razem . Niestety kilka miesięcy temu Daisy zachorowała , z tego co mi wiadomo było na nosówkę ( śmiertelna choroba ) , po dwóch dniach zdechła  . Savi też sie zmienił .. Jakby sie taki " ponury " zrobił .. Po kilku tygodniach ten pan zaadoptował nowego psa ( mieszańca )  była to również urocza sunia , nosi imię Sara . Savi się z nią bawi i w ogóle , ale to niestety nie to samo co tamta Daisy ...
Posty były wstrzymane gdyż nie wiedziałam o czym je napisać .. 
Dziękujemy czytelnikom , pozdrawiamy ! :)

5 komentarzy:

  1. Ojej!Jakie to smutne,współczuję :( Ja gdyby moja Sabunia odeszła,to noiewiem co bym zrobiła :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyrazy współczucia dla właściciela. Savi musiał być bardzo do niej przywiązany... Daisy [*] Zapraszamy do nas psiaaaki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedna Daisy[*]:(
    Mój Pikuś[*] też zmarł na nosówkę.
    To takie smutne...
    Pozdrawiamy! Trzymajcie się!
    Zapraszamy no nas!
    gabi-moja-wariatka.blogspot.com
    Dodałam się do twoich obserwatorów, liczę, że ty też dodasz się do moich;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Smutny post .
    TRZYMAJ SIĘ !

    OdpowiedzUsuń